Pełnoletność

Jutro skończę swoje osiemnaście lat. Cóż mi wręczy jako prezent wielki świat? Nową wojnę, w której przyjdzie zginąć mi? Przyjaciółkę, która zburzy moje sny?

Jutro skończę swoje osiemnaście lat. W samotności drugie tyle będę trwać. Bez nikogo będę sobie dalej żył. Zduszę w sercu swojej egzystencji krzyk.

Za lat kilka skończę ja trzydzieści lat. Lecz nie zmieni się w tym czasie wcale świat. Serce nadal będzie rwało się na ćwierć. W snach zagości mych od nowa słodka śmierć…

Po prostu pragnę z tobą być

Ja nie wiem wcale czemu, ale kocham cię. I nie chcę, byś odeszła, i to jedno wiem. Coś się zaczęło, nie widzisz nic? Odkąd się poznaliśmy, byłem w oku twym.

I prawdę mówię ci, po prostu pragnę z tobą być.

To wcale nie jest ważne, dokąd pójdziesz dziś. Chcę w każdą chwilę dnia tylko przy tobie być. Spójrz, co zrobiłaś, całując mnie. Nigdy nie przypuszczałem, że zakocham się.

Szaleństwo, mówię ci, po prostu muszę z tobą być.

Uśmiechnęłaś się, spytałaś, czy zatańczyć chcę. Opadłem w ramiona twe i nie mogłem oprzeć się.

Posłuchaj, Aniu, ja po prostu chcę być obok w każdy dzień. Póki jesteśmy razem, już nie martwię się. Coś się zaczęło, nie widzisz nic? Odkąd się poznaliśmy, w oku byłem twym.

Cokolwiek robisz dziś, po prostu pragnę z tobą być.

Wszystko nam się musi udać

Czego byś nie powiedziała mi, jesteś jedynym darem Boga dla mnie. Choć życie ciśnie na oczy łzy, pragnę wszystkiego, czego ty pragniesz.

O wszystkim mi możesz dziś powiedzieć, bo komuś przecież musisz zaufać. Więc razem gdzieś chodźmy posiedzieć, przecież wszystko nam się musi udać.

Jeśli trzeba, to zaczekamy, przecież i tak zawsze mamy siebie. I zawsze, kiedy się spotkamy, ja będę blisko, najbliżej ciebie…

Zmierzch egoizmu

Przemyślałem wszystko i wiem: popełniłem wczoraj jeden wielki błąd. Powiedziałem, że Ci wcale nie jest źle: nie wiedziałem i wciąż nie wiem, no bo skąd?…

Chciałem zabrać Twoje słowa siłą Ci: dzisiaj widzę, jak okropny był to gest. Zrobić wszystko, żeby dobrze było mi? Dziś chcę czekać, co przyniesie tamten dzień.

Przemyślałem, teraz widzę, jak to jest – nie chcę być jednym z kłopotów Twych. Nie chcę, byś się czuła ze mną źle. Wszystko poznam w swoim czasie, lecz nie dziś…