[en] Solution to Postgres JDBC driver ignoring charSet directive with SQL_ASCII database

„New” Postgres JDBC drivers check database engine version and if it’s not below 7.3 they will ignore charSet declaration. It breaks encoding of 8-bit characters if database has SQL_ASCII encoding (which basically means DONT_CARE_ANYTHING_GOES). If your database is set to SQL_ASCII and in reality it stores e.g. Windows-1250 (CP1250) characters, JDBC driver will assume incorrect encoding and diacritical characters will be broken.

Even though I understand the reasons given by Postgres developers for this (SQL_ASCII is NOT supposed to be used with anything other than 7-bit characters and it is obsolete), the solution they’re suggesting (to dump the db, and convert it to UTF-8) is not always possible. For instance, I would have a hard time telling my customer to do it, especially because their old software might break.

So I’ve patched the JDBC driver to accept charSet directive in JDBC URLs and also added a method setCharset to PGSimpleDataSource.

Here you can download it: Postgres JDBC driver – charSet patched

Duży może bardziej… olewać

Merlin to duży sklep, ale to nie oznacza, że jest przyjazny dla użytkowników. – napisała Shrew.

I ma rację. Im większy sklep tym większa szansa że klient zostanie kompletnie olany.

Moje ostatnie doświadczenie z Comarchem – potężna firma, popularna marka CDN. Ale ich sklep internetowy to istne kuriozum:

  1. Mimo iż wersję demo oprogramowania można pobrać z internetu, zakupioną wersję pełną można otrzymać tylko strajkującą Pocztą Polską.
  2. Brak możliwości płacenia online lub kartą kredytową, tylko przelewem bankowym.
  3. 7-dniowy okres realizacji zamówienia wydaje się sam w sobie dość długi jak na internetowy zakup oprogramowania, dopóki nie przejdzie się do punktu następnego.
  4. Oprogramowanie zamówione 3 czerwca, przelew puszczony tegoż samego dnia. Potwierdzenie zamówienia przychodzi na e-mail z informacją że zamówienie „czeka na potwierdzenie sklepu”. I tak wisi do dziś. 10 czerwca wysyłam e-maila z przypomnieniem że czekam na zamówienie. W końcu nie wytrzymuję.
  5. Dzwonię na nr telefonu podany w regulaminie sklepu. Pani po drugiej stronie drutu nie ma pojęcia o co ją pytam. „Jaki sklep internetowy?”(!) Okazuje się, że dodzwoniłem się do sekretariatu, pani próbuje przełączyć mnie do działu handlowego, ale nikogo tam nie ma. Próbuję kilku różnych numerów telefonu ze stron Comarchu, nie zapłaciłem może dużo, ale chciałbym chociaż odzyskać pieniądze. Nikt nie wie co mi powiedzieć, zanim trafiam do działu marketingu (a po drodze nawet z rzecznikiem prasowym rozmawiałem) nikt nawet nie kojarzy że w ogóle Comarch ma jakiś sklep internetowy 🙂

Update

Minął weekend po moich telefonach i zamówiony pakiet dotarł. Gdyby nie zgrzyt ze sklepem internetowym, byłbym pewnie zadowolony w 100% 😉 No ale przynajmniej usłyszałem „przepraszamy”.

MythTV – fajne, ale są kruczki

VHSowego wideo pozbyłem się parę lat temu. Najpierw z domu do piwnicy, a potem z piwnicy w cholerę.

Z czasem przyszedł – nazwijmy go szumnie – moment refleksji. Oglądam filmy z DVD i różnych DivXów. Film ze ślubu mamy w DVD i w DivXie. Gigabajty piractwa (na własny użytek, więc legalne ponoć) wraz ze zdjęciami w cyfrowej postaci na 500GB dysku w kompie stojącym pod TV i robiącym za „media center” też są meganowoczesne.

Ale jak coś fajnego leci w telewizji o drugiej w nocy (bo przecież o normalnej porze nigdy nie leci nic fajnego), to nie mam jak tego nagrać.

Czytaj dalej

Blog 2.0

Znacznie poprawiony szablon, porządna galeria zdjęć, nowy adres i konto administracyjne dla Żony – oto główne zmiany, które zaszły między Golbem Węgorza a naszym nowym acogitosis.

Już wkrótce wrzucimy więcej zdjęć. Zachęcamy do odwiedzania nas bezpośrednio bądź via RSS 🙂