VHSowego wideo pozbyłem się parę lat temu. Najpierw z domu do piwnicy, a potem z piwnicy w cholerę.
Z czasem przyszedł – nazwijmy go szumnie – moment refleksji. Oglądam filmy z DVD i różnych DivXów. Film ze ślubu mamy w DVD i w DivXie. Gigabajty piractwa (na własny użytek, więc legalne ponoć) wraz ze zdjęciami w cyfrowej postaci na 500GB dysku w kompie stojącym pod TV i robiącym za „media center” też są meganowoczesne.
Ale jak coś fajnego leci w telewizji o drugiej w nocy (bo przecież o normalnej porze nigdy nie leci nic fajnego), to nie mam jak tego nagrać.
Zanabyłem więc za zgodą małżonki 😉 drogą kupna kartę telewizyjną Hauppauge PVR150 i dołożyłem ją do naszego centrum multimedialnego. Przy okazji moje kochane Freevo które nawet całe kiedyś przetłumaczyłem na język polski musiało pójść w odstawkę, bo obsługa telewizji w nim mi się niespecjalnie podoba. Zainstalowałem w zamian MythTV i muszę powiedzieć, że jest to naprawdę fajna zabawka.
Może to w czasach dekoderów Polsatu, N czy Cyfry+ już nic takiego, ale bardzo podoba mi się możliwość zapauzowania filmu na siku czy tam kawę, czy – o ile zacznie się oglądać film pół godzinki później niż się on zaczyna w TV – możliwość przewijania reklam. Podoba mi się bardzo EPG czyli Elektroniczny Przewodnik po Programach, który wyświetla zgrabną tabelkę programów lecących teraz czy za tydzień na każdym z kanałów i jeszcze pobiera z internetu opisy wszystkich tych odcinków Klanu czy Grzesznicy 😉
Wreszcie, podoba mi się niesamowicie, że jak oglądam cokolwiek to to na kilka godzin-dni ląduje na dysku. Jak komuś będę chciał pokazać ten śmieszny kawałek ze Szkła Kontaktowego albo nową reklamę podpasek, będę to miał już nagrane. Super sprawa, choć mało oglądam telewizji (aż się boję, że się to teraz zmieni i skończę pogrzebany pod stertą – jak niegdyś ściągniętych z eMule, póki się nie odzwyczaiłem od mirrorowania całego P2P – nocnych programów z Discovery :D)
Wszystko to stoi sobie na linuxie Ubuntu, którego wersję „Feisty Fawn” muszę pochwalić – zaczynałem go używać w 2005 roku i duuużo się poprawiło na jeszcze lepsze od tego czasu. Sterowniki „closed source” instaluje się kliknięciem, sterowniki karty TV są już wbudowane, LIRC (od obsługi pilota) jest już w paczkach i nie trzeba cudować ze źródłami i zależnościami, podobnie zresztą jak w przypadku Freevo i MythTV. Naprawdę, instalacja sprzętu na linuxie przestała być męczarnią.
Fakt, że karta tv (która ma sprzętowy kompresor MPEG2) widoczna jest jako urządzenie-plik /dev/video0, który można otworzyć praktycznie tak samo, jak /home/gk/pornol.mpg już całkiem pominę, bo to tylko takie hermetyczne-informatyczne-małe-szczęście 😀
Dotąd takie wady MythTV i otoczenia znalazłem:
- Polska wersja praktycznie nie istnieje, a stringów do przetłumaczenia jest o wiele więcej niż we Freevo (się znowu napracuję pewnie).
- Automatyczny skaner kanałów nadał im numery typu „K6” czy „SE8”, co było dość mylące. Otóż ja sobie ze strony mojej kablówki ściągnąłem PDFa z kanałami i wrzuciłem go bezpośrednio do bazy MythTV w tej samej konwencji. Po godzince wykminiania czemu to nie działa, zrozumiałem że numer kanału ma być numerem 😀 Czyli żadne K6, a tylko 1, 2, itp.
- Domyślnie jest ustawiona dziwna rozdzielczość 480×480. To w sumie bardziej wada karty TV, ale przy każdej rozdzielczości innej niż 768×576 obraz jest niestabilny.
- Też nie MythTV, ale karta – jest mniej czuła chyba na sygnał antenowy, zamówiłem wzmacniacz i zobaczymy.
Jakby ktoś się męczył z kanałami a – całkiem przypadkiem 😉 – był w szczecińskiej kablówce Sat Mont Service, to służę skrypcikiem w SQLu i pomocą. Mogę też pomóc w konfiguracji EPGDownloadera który pobiera program telewizyjny z Wirtualnej Polski. Skryptów nie wrzucam na bloga, bo są dość mocno związane z moją kablówką, ale jak ktoś mailnie na gk -małpa- karko -kropka- pl to pomogę.
Odemnie tylko kilka slow o linuxach i programach dedykowanych dla nich.
Moje serce linuxy zwyciężyły w momencie pojawienia sie serwisu http://livecd.berlios.de/, ktoren to pomaga budowac wlasne plytki LiveCD. Posiadanie bootowalnej plyty narzedziowej z przygotowanymi do „zadan specjalnych” programami to prawdziwy plaster na kuper 😀
Doskonalym przykladem jest distro AsteriskNOW – serwerek telefonii. Stawianie srodowiska recznie to mordega. Ale live cd „scypio ediszyn” 😉 pozwala zrobic to w jakies 15 minut plus czas poswiecony na dodanie uzytkownikow i numerow dla nich.
Tylko jedna drobna wada… Programy open source wciaz pozostaja w tyle za komercyjnymi jesli idzie o programy dla koncowego uzytkownika. Dla mnie to nie wada – cos jest za darmo to nie mam wielkich wymagan 😉 Ale przecietny czlowiek zdecyduje sie raczej na piracka kopie Windows + MS Office, niz w pelni legalna, darmowa wersje jakiegos Linuxa + Open Office (lub pokrewne).
Smutne, ale prawdziwe.
Mam nadzieję, że kwestia spolszczenia MythTV zmieni się niebawem. Poświęciłem kilka dni i zrobiłem spolszczenie do menu classic, mythfrontend i mythweb. Narazie czeka w kolejce do zatwierdzenia, ale myślę że pojawi się w wersji 0.21.
Pozdrawiam
Pingback: acogitosis » MythTv 0.21 - wreszcie coś po polsku + problem z MythVideo
Witam.
Tekstów jest tam całkiem sporo, ja języka nie znam perfekt, więc mi to nie idzie. Tam gdzie gwiazdki nie jestem pewny tłumaczenia. Od tamtej pory nie zrobiłem w tym kierunku już nic 🙁 – brak czasu.
Pozdrawiam
Witam Mam pytanie do autora tekstu. Po co wzmacniacz do sygnału. Ja posiadam PVR2-USB i z multimedii część kanałów mam ok a w część i jakbym miał przesuniętą fonię względem wizji. Czy to może być wina słabego sygnału. Będę wdzięczny za odpowiedź. Na razie ręcznie przestawiam częstotliwość aby mieć wizję i fonię (w fonii mam lekkie tętnienie jakby zasilacz był źle stabilizowany)
Paweł
Czesc,
Postanowilem wyprobowac MythTV (0.22 w Mythbuntu 9.10), mam WinTV-PVR-USB2, ale nie za bardzo wiem jak wbic custom xmltv dla polski. Mam juz sobie wygenerowany pliczek xmltv na podstawie wirtualnej polski, ale nei wiem jak go „podac” Mythtv. Jakies sugestie?