Kiedy ostatnia spadnie z Twych gwiazd, kiedy się zerwie szalony wiatr; kiedy Cię porzuci ten wredny świat, kiedy przed Tobą dróg wielu szmat; kiedy mijają ostatnie z lat, płoną ostatnie ze starych dat; kiedy z Twych miejsc nie znaczą map, kiedy wokoło jest wiele wad; gdy bezlitośnie upływa czas, niszcząc po drodze oznaki dnia; kiedy ostatni z przyjaciół padł, to pozostaję Ci jeszcze ja…
Archiwum autora: Grzegorz
Przy ognisku
Połóż ręce na mym sercu – ogrzej swe skostniałe dłonie. Ono na spotkanie z Tobą niespokojnym ogniem płonie.
Wejdź do środka, nie stój sama na tym zimnie, zmarzniesz w śniegu. Przed Tobą otwarta brama do królestwa przebiśniegów.
Zajmij miejsce przy ognisku, usiądź tutaj, tu koło mnie. Ciepło płoną w palenisku zdradnych uczuć czułe ognie.
Ucisz słowa, które krzyczą, wiem już, co chcesz mi powiedzieć. Prawdziwe uczucia milczą, sami chcemy o nich wiedzieć.
Połóż rękę na mym sercu – ogrzej swe skostniałe palce. Czuję w ich lekkim dotyku, że wygrałem w mojej walce.
Za oknem
Pożółkły liście, na starość spadły z drzew. Za oknem zimno, to zima zbliża się.
W sercu tak samo, lodowiec wita mnie. A nie mam siły, by ogrzać Cię.
Marznij sama – to okrutne. Marznij sama, ze swym smutkiem…
Padają deszcze, a czasem śnieg. Skruszyć chcą ziemię kulki lodu z Twoich łez…
Czas
Za moim oknem znowu pada deszcz. Kropla za kroplą zmywa resztki łez.
Chcę znowu kochać, chcę odkryć życia sens. Chcę wszystko oddać, by kiedyś posiąść Cię…
Nie ma już Ciebie, odeszłaś w siną dal. Wszystko na niebie ubiera smutek, żal.
Półtora roku wierzyłem bardzo w nas. A teraz stoję z boku, bo skończył się mój czas.
Wierzę
Kiedy deszcz bębni w ciemne szyby snów, mówisz, że pogoda się psuje znów. A dla mnie świeci słońce, bo wierzę.
Kiedy ktoś puka w ciemne szyby serc, mówisz, że miłością je ranić chce. A dla mnie on jest samotny, bo wierzę.
Kiedy ktoś swe słowa rzuca na wiatr, mówisz, że już rozumy wszystkie zjadł. A dla mnie on wciąż milczy, bo wierzę.
Kiedy Cię kocham z najszczerszych źródeł, mówisz, że prawdziwie kochać nie umiem. A ja trwam, bo wierzę.
Gdy tańczę z zaciekłym wrogiem Twym, Ty mówisz – wspomnij swoje łzy. Nie słucham, bo wierzę, że kiedyś…