Gone through

Gone through huge part of life And one thing I’ve learned Though much better than one Is when a pair stands But there is danger up there In loving too strong This is one thing I’ve learned Devotion is wrong ‚Cause after all of my tries I’m still all alone And with every my part Know Your love is gone

I’ve got more than a galf It’s coming before After all, it’s my life To which I should hold But there is craving in deep Of my feelings’ stream After all I have lived It’s remaining still I am waiting for You Though You’re someone else And my eyes are so blue When I all alone stand…

Żaba

Może nie jestem kimś całkiem wolnym od wad, Lecz jeśli chcesz księcia mieć, wpierw się nacałuj żab.

Możesz nie mówić nic, nie dotykać mych rąk. Życie tak zmienne jest, mogę się wynieść stąd.

W oku mym dostrzeż błysk, błagam tyle choć zrób. Możesz pominąć mnie, nie dosięgnąć mych ust.

Ja napiszę Ci wiersz, lecz nie będziesz go mieć. Dobrze wiem, żeś tam Ty, więc nie wpuszczę go w sieć.

Blueszcz

Znowu w mieście pada deszcz Dłuży się potwornie dzień Gna po szybach krople wiatr Drzewa nagie kryje mgła

Nagle nie mam dokąd pójść Chociaż dawno wyblakł ból Nie przygarnie mnie już nikt Nie obetrze słonej łzy

Słońce odebrało blask Noc nikczemnie smaga twarz Twoja miłość zgasła już Po mym sercu pnie się blueszcz Srebrny blueszcz…

Skrzydła

Skrzydła moje zwiędły. Pióra plami krew. Próbują trzepotać… Nie udaje się.

Wzbiłem się wysoko. A tuż obok Ty. Upadek zaboli… Lecz jeszcze nie dziś.

Nic mi teraz nie jest. Jeszcze lecę w dół. Ciągle się przybliża przyziemności grunt.

Skrzydła mi odcięłaś. Weź – zatrzymaj je. Sama mi je dałaś; skoro idziesz – weź…

Nie odejdę

Noc zasnuła srebrną mgłą blask sodowych miejskich lamp. Wracam, sam już nie wiem skąd, zapatrzony w cienie gwiazd.

Mój autobus wlecze się, w środku obcych twarzy sto. Na niejednej ślady łez wyrzeźbione w zmarszczki są.

Spaść rzęsisty zechce deszcz, zmyje ze mnie oddech Twój. Czy Ty też zapomnisz mnie, zostawiając tylko ból?…

Mówisz – „miesiąc krótki czas, to za szybko, nie wiem nic”. Pewnie jednak rację masz, tylko… ja chcę z Tobą być.

Wcale nie odejdę stąd, będę czekał – Ty to wiesz. Może to i nawet błąd, ale w końcu… kocham Cię!…