Poznałem Cię rok temu i jeszcze parę dni. Gdy miałaś numer po mnie, po prostu kilka chwil.
Pamiętam to przez mgiełkę, a jednak wierzę, że tak chyba być musiało, że spotkaliśmy się.
A potem, w rok już później, przedstawić chciano nas, a myśmy się już znali, bo tak nas poznał czas.
A później była troska i serca słodka chęć. I przyszła wielka wiara, i pokochałem Cię.
Rozmowa i milczenie, i śmiechu wielki czar. A potem jeszcze zdjęcie, dotyku Twego dar.
„Kręciło Ci się w głowie”, dostałaś kartkę mą. Więc proszę, błagam, pragnę: podaj mi swoją dłoń!