Nad spokojnym polskim morzem Skrzydła rozpostarła noc. Światło latarni w Niechorzu Rozświetlało każdy krok.
Lśnił w Twych oczach blask ogniska, Delikatny dmuchał wiatr. Odnalazłem w Tobie przystań, Bałtyk śpiewał szeptem fal.
Usiedliśmy tam, na plaży, Dotknęliśmy dłoni swych. Teraz, co się tylko zdarzy, Chcę przy Tobie zawsze być.