Sad

Wsłuchaj się w otchłań – przestrzeń i czas Wstrzymaj na chwilę w plejadach gwiazd. Na kruchej skale, wśród lśniących słońc, Wybudowałem nieduży dom.

Domek z kart niemal, wątły jak ja; Tuż obok szumi zielony sad. Z okien na pustkę widok i mróz Wokoło skwierczy, ale nie tu.

Żaden to pałac – dobrze to wiem: Niejeden lepiej spełniłby sen. Ale Ty jedna wciąż mi się śnisz… Uwierz mi, proszę, bądź sadem mym!…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *