Poznał człowiek wielki świat, pełen różnych gorzkich prawd. Odkrył prawie życia sens, wie dlaczego żywym jest. Stworzył prawa pełne kłamstw i zapragnął cofnąć czas. Poznał rzeczy dobre, złe i pokonał w walce deszcz.
Poznał ruchy wielkich mas, dosięgnął wzorami gwiazd. Na Księżycu nawet był i obrócił mity w pył. Odkrył w sobie taki kwas, co koduje życia blask. Nieraz nawet z Boga drwił, wyszczerzając białe kły.
Pajęczyną splątał świat, informuje z wielkich miast. Rozbił atom w drobny proch, choć niełatwe było to. Sam nad sobą, niczym kat, sam na siebie kręci bat. Niedaleki jest już zgon, gdy zagłada zbierze plon.