Narkotyk

Czuję Cię bezwolnie, słyszę ciszę Twą. Widzę wzrok, zamknięte Twoje oczy są.

Wierzę w Twoją wiarę, mówię: „Nie jest źle!!” Śmieję się do ludzi, choć nie lubią mnie.

Zmieniam Twoje słowa, choć nie słyszę ich. A na skutek deszczu widzę Twoje łzy.

Ogarnia mnie miłość, wzajemności chcę. I jak ją mogłem stracić, gdy nie miałem jej??

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *