Upadły

Niebiosa ugnijcie się by wziąć mnie za rękę
I przeprowadzić mnie przez ogień
Bądźcie dawno wyczekiwaną odpowiedzią
Na długą i bolesną walkę

Prawdę mówiąc próbowałem już wszystkiego
Ale gdzieś w połowie drogi
Ugrzęzłem we wszystkim co mi oferowano
A cena była znacznie większa niż mogłem znieść

Choć się starałem, upadłem…
Zatonąłem tak nisko
Spieprzyłem sprawę
Powinienem wiedzieć lepiej
Więc nie przychodź tutaj
I nie mów „a nie mówiłem”…

Wszyscy zaczynamy z dobrymi intencjami
Miłość była surowa i młoda
Wierzyliśmy że możemy zmienić sami siebie
Przeszłość nie może być zmieniona
Ale na plecach dźwigamy ciężar
Który czas zawsze ujawnia
W samotności rannych świateł
W ranach które nie chcą goić się
To ten gorzki smak utraty wszystkiego
Co miałem najdroższe

Niebiosa ugnijcie się by wziąć mnie za rękę
Nie ma dokąd się zwrócić
Skreślili mnie ci, których uznawałem za przyjaciół
Wszyscy których znałem
Och odwracają głowy zakłopotani
Udają że nie widzą
Ale to jeden chybiony krok
Jedno poślizgnięcie zanim zauważysz
I nie ma już sposobu na odkupienie

Sarah McLachlan – Fallen

2 myśli nt. „Upadły

  1. Grzesiu , jeśli pozwolisz , to zapiszę sobie jeden z Twoich wierszy na mój blog , proszę zgódz się . Jeszcze nie wiem jaki , podobają mi się wszystkie . Jestem pełna podziwu dla Twojego talentu . Teraz czytam wiersz upały , jest wspaniały . Pozdrawiam Gabi .

  2. Jeśli podlinkujesz wiersz do mojego bloga, to proszę bardzo – umieść wiersz u siebie. Jeżeli jednak wiersz jest podpisany na dole tak jak np. „Upadły” – Sarah McLachlan – Fallen – to znaczy że jestem autorem tylko tłumaczenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *