To nie jest zwykły przesąd, lecz wiara w szósty zmysł. Nie zwiódł mnie nigdy dotąd, choć nieraz przyniósł łzy.
To nie jest czcze gadanie, lecz empiryczny fakt. Już czasem tak się stanie, odmianę niesie wiatr.
To nie jest też przypadek, lecz Boga dobry gest. Dziękuję jemu zatem, kimkolwiek teraz jest.
Bo jak to się stać mogło, że w oczy spojrzał wzrok? I jak do tego doszło, że stanął pierwszy krok?
My, niby nieznajomi, lecz jakby znani już, bo we wspólnej rozmowie z tysiącem wspólnych słów.
Nieczęsto tak się dzieje i któż to docenia?… Przyjaźń – od pierwszego wejrzenia.