Ty masz wino, a ja zimny wiatr. Nie muszę być pijany.
Ty porzucasz, ja zostaję. Kocham moje cztery ściany.
Ty masz smutek, a ja pusty śmiech, bo nie umiem płakać już.
Ty masz rozum, ja uczucia, co nie gasną mimo burz.
Coś jest nie tak – nie tak – nie tak z życiem mym – życiem mym…
Jesteś miła, a ja szczery. Moje słowa gorzkie są.
Jesteś piękna, ja okropny, bo tak właśnie ludzie chcą.
Ty masz ludzi, ja samotność – tak powinno chyba być.
Ty masz prawo, a ja wolność. I nie muszę wcale pić!