Najwyższy to czas, w życiu tylko raz
Coraz trudniej zasnąć mi, czy ty wiesz Słońce świeci w moje okno, życia flesz Muzykuję sobie rano, śmiechu ton Moja twórczość mnie wzbija w lekki lot.
Najwyższy to czas, w życiu tylko raz
Niech tak będzie, nie utraćmy, dostrzeż flesz Ooo! Szybować przez tę fantazję pójdźmy hen!
Najwyższy to czas, w życiu tylko raz
Coś właśnie wymyśliłam nam, Wszelkie łamiąc myśli me. Niedobrze, to tylko marnuje mój czas, Lecz jak mogę przypomnieć je
Najwyższy to czas, w życiu tylko raz Najwyższy to czas, w życiu tylko raz Najwyższy to czas, w życiu tylko raz Najwyższy to czas, w życiu tylko raz
I actually deetled a section about the difference between routine and ritual before I posted.Anyway, as far as liturgy goes, there is a difference between a routine and a ritual. For myself, at least, the difference is mainly in my attitude. I honestly don’t know how to help others, other than by repeatedly stating the difference. With communion, for example, I think both emphasizing different nuances of the symbolism and giving space for reflection and conversation/prayer during the communion time helps.