Gaśnie dzień, znów noc nadchodzi, zapala gwiazdy, przynosi sen. W ręce Twe swe dłonie złożę, zatopię w ciszy, oddalę lęk.
Nie musisz już więcej obawiać się jutra, nie musisz więcej bać się już zła. Zaśnij w spokoju, ja będę czuwał nad Tobą do samej bieli dnia.
Księżyc z chmur na nas spoziera, blaskiem odbitym oblewa świat. Dla mnie czas w miejscu zamiera, mogę na wieki przy Tobie trwać.
Nie musisz już…
Lot of smarts in that poitnsg!