Spójrz: w oddali błyszczą światła, miasto składa się do snu. Słyszysz? Świerszcze z cicha grają kołysankę starych gór.
Noc zapadła, nad lasami rozciągnęła skrzydła swe. Stare drzewa z cicha szumią, liście pieści wiatru dech.
Spójrz: na niebie złote gwiazdy, a nad nimi dobry Bóg. Znów nie mogę z Tobą zasnąć, bo sam całkiem wszedłem tu…